Sony otwiera sklep PlayStation Mobile dla systemu Android
W środę Sony oficjalnie otworzyło sklep PlayStation Mobile na Androida. Wygląda na to, że Sony nie jest zbyt szczęśliwe, płacąc Google lub Amazonowi 30% rabatu za sprzedaż aplikacji i gier. PlayStation Mobile to niezależny rynek aplikacji do gier na Androida, którego nie można znaleźć w sklepie Google Play ani w Amazon App Store. Potrzebujesz kompatybilnego urządzenia Sony i zainstalujesz je bezpośrednio.
Tak samo dziwne, jak zachowanie Sony już teraz, to rzucając własną piłeczkę i pozwalając tylko urządzeniom z certyfikatem PlayStation na uruchamianie platformy mobilnej. Oznacza to, że pomimo tego, że Xperia jest kompletnym flopem, sklep PlayStation Mobile dla Androida uruchamia się niemal wyłącznie na Xperii, poza kilkoma telefonami HTC One. Sony planuje rozszerzenie dostępności w niedalekiej przyszłości na urządzenia Sharp i Fujitsu, ale zanim to się stanie, jest dużo licencji na logo.
Jest też strona deweloperska, a Sony ma nadzieję przyciągnąć niezależnych programistów i przenieść wyjątkowe mobilne gry na platformę mobilną PlayStation. Ale co deweloper wymyka się z oferty, której nie oferuje Google ani Amazon?
Gra dla osób spoza Xperii będzie wykorzystywać wirtualny kontroler dual-stick na ekranie, który Sony zaprojektował kontroler oprogramowania i umieścił go w pakiecie SDK dla programistów. Samo to może zaoszczędzić deweloperom wiele czasu, który w innym przypadku zostałby poświęcony na projektowanie kontrolek, a także zapewnia uniwersalny interfejs kontrolera do gier na Androida. Wraz z kontrolerem SDK zawiera także wbudowaną bibliotekę zakupów w aplikacji. Deweloperzy będą również zobowiązani do podpisania nowej i oddzielnej umowy Sony, zanim będą mogli uzyskać swoje tytuły na rynku PlayStation Mobile.
Sony stwierdziło, że na razie rynek PlayStation Mobile nie będzie akceptował darmowych tytułów, tylko płatnych. Jednakże rozważa tytuły freemium (darmowe tytuły, które wymagają pełnej treści płatnej). Sony nie ogłasza jeszcze publicznie planów dotyczących tego, jaka część ceny tytułów zostanie pobrana lub ile trafi bezpośrednio do dewelopera.