Crunchyroll dla Apple TV (recenzja)

Najnowsza wersja Apple Apple TV wprowadziła kilka nowych aplikacji do usługi. Tym, który zwrócił uwagę tego geeka, był Crunchyroll. Jest to aplikacja, która daje użytkownikom strumienie kilku popularnych japońskich programów telewizyjnych. Większość dostępnych jest animé. Jest to, co wielu ludzi w Stanach Zjednoczonych nazywa japońską animacją, lub "Japanimation", jeśli nie są zaznajomieni z nią.

Nie jestem tym, kogo nazwałbyś wielkim fanem animé, ale to pewnie dlatego tak bardzo lubię tę usługę. Większość pokazów, które trafiają do USA, jest nieco bardziej "hardkorowa" w ich treści. Mogę się umawiać, wspominając o tym, ale ostatnimi, do których się dostałem, byli wcześniej "Full Metal Alchemist" i "Trigun". Oglądałem "Durarara !!", ale mój problem jest zwykle taki sam: nie mam możliwości oglądania go na mój czas, a większość pokazów, które sprawiają, że tutaj jest bardziej zorientowana na działanie. To prawdopodobnie dlatego, że są to pokazy przywiezione do Stanów w nadziei, że uda im się zaspokoić amerykańską publiczność, a chociaż cieszę się niektórymi z nich, to nie jestem tak zainteresowany tymi ciężkimi akcjami.

Lubię cieszyć się bardziej beztroskimi rzeczami, które są o wiele mniej kulturowo-niejednoznaczne. Na przykład, oglądając "Full Metal Alchemist" i "Trigun", mam wrażenie, że te występy mają na celu odczuć, że mogą się odbywać w dowolnym kraju na świecie. Rozumiem ten pomysł. Twórcy chcą, aby odczuwał mniej zagranicznych odbiorców na całym świecie. Kiedy jednak oglądam program typu "AIURA" lub "Nyarko-san", z którymi ostatnio współpracowałem z Crunchyroll, okazuje się, że pokazy są bardziej skupione wokół Japonii. Nie tylko fakt, że jest podtytuł (ja naprawdę lubię oglądać dubbingowane programy, jeśli to możliwe), ale otoczenie i wiele scen wydaje się bardziej zakorzenione w Japonii. Może dlatego, że Japonia jest ode mnie o pół świata, ale to mnie fascynuje i bardziej mnie interesuje.

Nie zrozumcie mnie źle, podoba mi się część akcji (inaczej, nie lubiłbym "Triguna" i "Full Metal Alchemist"), ale jest coś w japońskim humorze i oglądanie programów, które bardziej inspirują Japońskie życie, które mnie interesuje.

Sama aplikacja świetnie nadaje się do odkrywania nowych programów. Niektóre z nich mogą być znane dla bardziej hardcore'owych fanów anime, ale zwykli widzowie tacy jak ja lubią znacznie większą różnorodność programów, które można uzyskać z Crunchyroll.

Ciekawostką jest również Crunchyroll, że istnieje system osiągnięć, podobnie jak wiele gier. Zdobyłem jeden o nazwie "You Can Count On Me", po prostu się rejestrując. Równie wspaniałe jest to, że istnieją wielopoziomowe plany członkostwa. Ci, którzy chcą uzyskać dostęp do wszystkich programów, mogą zapłacić 11, 95 USD miesięcznie. Zapewnia to wsparcie dla wszystkich formatów: PS3, Xbox 360, iOS, Android, Roku, Smart TV, Apple TV i innych. Członkostwo anime i dramatu wynosi 6, 95 $. Dają one użytkownikom dostęp do dramatów na żywo lub anime, w zależności od wybranego pakietu. Programy są dostępne w dniu ich emisji w Japonii. Osoby niebędące członkami mają ograniczone możliwości wyświetlania i są obsługiwane przez reklamy.
Możesz to sprawdzić tutaj. Oferują bezpłatny dwutygodniowy okres próbny dla tych, którzy chcą to sprawdzić. Zarejestrowałem się na próbę i użyłem go na Apple TV do celów tej recenzji.